niedziela, 24 marca 2013

Highway!

Dobry wieczór!

Na wstępie cieszę się, że Silny ruszył swój owłosiony tyłek i w końcu skleił jakąś notkę. GRATULUJĘ! :E

Ale dość jęczenia...

Wczoraj nadeszła wielka chwila. Ktoś zrobił coś wielkiego i zgodnie z tradycją - kupił gazetę. Tym wielkim czynem było kupno 125p! Ooo tak! Kolejny kant w rodzinie. Tym razem dobrze znana mi bestia z 1982 roku w kolorze moreli. Co było potem? Oczywiście spot! Jak dobrze pojeździć sobie z kimś, kto ma swojego 125p i uśmiech na twarzy! Moje żółte żarówki przecinały linie na asfalcie, a morelowy kant cieszył oko i serce. Sama myśl, że w drodze mamy trzy projekty związane z polskimi pięknościami przyprawia mnie o dreszcze. W tym tygodniu na rodzinny parking wjedzie jeszcze jedno FSO. Już czwarte... Będzie to szczęśliwy dawca od którego przeszczepię brązową tapicerkę, paskowy licznik i kilka fantów. Nie mogę się doczekać również momentu, kiedy świeżo wymalowane felgi trafią do mojej perełki. Cały czas również pracuję nad bagażnikiem dachowym, który powinien być wisienką na torcie.

All soon...

1 komentarz: