wtorek, 1 października 2013

W trzech kolorach dumy.

Erato dalej siedzi mi na ramieniu.



To był chyba dobry dzień. Ivo powróciła do świata "zdrowych", a krótka przejażdżka dała sporo frajdy. Jutro dam jej prysznic i coś na lakierek, żeby niezwyczajnie świeciła. Może jakieś zdjęcia? Może nawet w pomarańczowym towarzystwie :)


Będzie co podziwiać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz