piątek, 4 stycznia 2013

Zapiski...

Znów nie dorzuciłem do śmietnika chusteczki, w którą wysmarkałem kolejną część mózgu.

Życie to dziwne jest. Tak powiem-niech będzie odkrywczo. Człowiek głowi się na pewnymi rzeczami, a tu okazuje się, że plany się zmieniają, a tęgie rozkminy muszą ustąpić miejsca nowym. Cieszę się z tego bloga. Pomimo, że Silny opierdala się, jak poseł, a Ot ek siedzi pod swoim nowym samochodem, jak żul pod sklepem. Przynajmniej ja mogę tu wpaść raz na miesiąc i zbluzgać wszystko co mi się na świecie nie podoba....



Koniec świata był marny... Powiedziałbym nawet ostrzej, ale tą kwestię poruszałem gdzieś na łamach Lessera. Święta były w sumie w pytę. Dosłownie! Nażarłem się, jak orka, rozleniwiłem się jeszcze bardziej, a wagą dojebałem, jak stary prosiak. Ogólnie pozytywnie. Fajnie było widzieć osoby, które tak dawno się nie widziało, fajnie było pogadać z ludźmi, którzy rzekłbym... Narodzili się na nowo. Przed Nowym Rokiem kilka spraw poszło pięknie, kilka nieco gorzej. Sylwester... O tak... Sylwester... To uczucie, kiedy dobrze się bawisz, dobrze idziesz spać i jest Ci zwyczajnie dobrze. Pierdoły, pierdoły. Nie jestem w kondycji.

Myślałem nad tym blogiem. Czy w ogóle jest sens pisać coś w ciemno. W ciemno, bo cholera wie kto to czyta i czy w ogóle czyta. Czy przypadkiem nie zraził się już do naszych narzekań i nie wyczuł, że sam blog mija się ze swoim założeniem i z motywem przewodnim. Jeśli chodzi o ten motyw... Hm... Ot ek odwalił kawał dobrej roboty, prawda? Na górze po prawej ładnie skręcony BBS, z lewej Jack Daniels, a na dole piękna "przejściówka", czyli Fiat 125p.... Samochód tak bliski memu sercu, którego w zasadzie jestem posiadaczem. Chciałem tu napisać... Kurwa... Co ja chciałem?

Aaaa.. Nie myślcie, że się tu jakoś wozimy z pierdołami, ale faktycznie Jacka mieliśmy przyjemność zakosztować, a i Fiatem jeździliśmy. Teraz pozostały tylko narzekania. 

Sensu tu nie szukaj, nie ma go tutaj niczym w sejmie. Silny.. Chyba Cię stąd wyrzucę :D 

Wolnych notatek czas minął. Niedługo napiszę coś o swoim samochodzie. Póki co trzymajcie fason! :) 




P.s.

Byłbym zapomniał... Wróciłem do TheStreets. Dzięki "człowieku dobrej woli" za inspiracje ;) Polecam, polecam szczerze :)


Osprey.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz