sobota, 10 listopada 2012

No to może... Klasycznie?

Niech będzie klasssycznie!


Klasycznie jest spoko, prawda? Blog ten miał opisywać stan ducha dwóch młodych gości. Póki co opisuje stan ducha jednego, ale co tam...

Wróćmy jednak do tematu. Nie jest to bynajmniej oferta seksualna, a tęgie rozkminy na tęgi temat. Pierwszy samochód! Długo zastanawiałem się jaki samochód by mnie uszczęśliwił. Kiedyś myślałem o starszym Mercedesie, potem o BMW... Przewinęło się też coś z OPC i VW. Rodzice mówili: Kup sobie dziecko coś małego. Kumple: Kup wypasioną furę, żeby wozić się, jak murzyn po rewirach. Serce jednak mówiło mi co innego. Ja chcę klasyka! mam swoje fazy, których czasem zrozumieć się nie da. Dlatego zajarałem się polskimi samochodami. Poszukiwania zaczęły trwać! Postanowiłem mieć to auto jeszcze przed plastikiem coby można było trochę w nim już pogrzebać. "Będzie dobrze, kurwa!"-myślałem cały czas i przeszukiwałem ogłoszenia w internecie, prasie itp. Jednak ludzie posiadający takie auta mają albo wielki sentyment, albo wielką świadomość tego, że jest to... cenne. Dlatego widziałem Fiaty 125p po 7 tysięcy, po 5, po 12... "Chyba kogoś powaliło"-taka była moja reakcja na niektóre ogłoszenia. W końcu razem z tatą zasialiśmy takie ziarno, które prędzej czy później musiało wydać plon! I powiem krótko: Wydało! Kilka dni temu trafiłem na coś co można nazwać nieoszlifowanym diamentem. Brzydkim kaczątkiem nowoczesnego świata... Był to bez wątpienia historyczny element, który lśnił na tle innych, plastikowych i jakiś... szarych. Fiat 125p! Trzydziestolatek ten jest, jak dobre wino. Trzeba włożyć w niego trochę serca, czasu i pieniędzy, ale jestem gotowy na tą chwalebną misję! Będę ratował polski przemysł motoryzacyjny minionej epoki! Będzie dobrze, przecież... Musi być! ;) "Wiem co jest szykiem-jeżdżę klasykiem!" 


Kiedyś będzie jeszcze więcej i bardzo dużo! :D Enjoy ;)

1 komentarz:

  1. Ziomuś, ja Ci nie doradzałem jakiś wypasionych bryk :E Ma być prosto i klasycznie :D

    OdpowiedzUsuń