poniedziałek, 1 października 2012

Ostatni powiew lata!


Nie, nie, nie... Nie spodziewałem się po sobie tego typu wpisu. W ogóle nie sądziłem, że będę zadowolony z pogody, która wita nas w październiku. Spodziewałem się deszczu, zimna i aury rodem z Twin Peaks, a na kalendarzu przezornie zacząłem zakreślać "październik" i pisać "piździernik". Wyszło inaczej. Fajnie, że mamy taką pogodę. Rzadko dopada mnie taka wrażliwość, że potrafię dostrzec piękno otoczenia. Teraz tak mam i sprawia to, że się uśmiecham. Pamiętam, jak na wiosnę skakałem w kałużach i wyglądałem co najmniej, jak ktoś niedorozwinięty. Dobrze mi z tym! Nasza pogoda jest świetna!Przynajmniej jesienne przemijanie nie uderza tak mocno po karku i jakoś o uśmiech łatwiej. Do tego nie trzeba nosić tych beznadziejnych kurtek i gotować w ciasnym autobusie. W takiej aurze mogę spokojnie przeżywać "jesienną depresję", która i tak mnie dopadnie. Będzie dobrze... Może nie jest dobrze, ale w jakiś sposób jest stabilnie. Czas na mnie... Spokojnego wieczoru i nocy ;)

Klasycznie dorzucę Wam coś na głośniki ;) 

Osprey.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz